Nasza kolejna zimowa realizacja, tym razem w mocno ośnieżonym wydaniu. Paradoksalnie do panujących zimą temperatur, ta pora roku kojarzy się nam z ciepłem i nastrojowością. Ślub zimą ma swój wyjątkowy czar. Wprost przepadamy za tym klimatem. Przepadamy, również za miejscem w jakim odbywało się przyjęcie – ArtBistro Stalowa 52. Z uwagi na jego kameralny charakter, piękny wystrój i przede wszystkim atmosferę – z wielką przyjemnością wracamy tu z naszymi kwiatami.
Przyszedł czas by podzielić się z Wami kilkoma magicznymi zdjęciami Michała z Pokadrowani.
Nasz plan pracy zwykle ma to samo założenie – spełnić marzenia Naszej Pary o ich wyjątkowym dniu. Gdy Panna Młoda marzy by na jej ślubie zagościł śnieg, a prognozy są mało sprzyjające, trzeba jej ten śnieg namalować. I tak też zrobiliśmy. Podjęliśmy wyzwanie stworzenia choć namiastki podmuchu zimy.
Ceremonia tym razem miała odbyć się we wnętrzu restauracji. Potrzebna była nam instalacja, która sprawdzi się jako tło dla tego wyjątkowego wydarzenia. Do samego końca liczyliśmy na śnieg dlatego musiała dawać możliwość użycia jej zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz, jeśli pozwoliłyby na to warunki atmosferyczne. Zimowe wesele to bardzo inspirujący motyw przewodni przyjęcia.
Charakter przyjęcia i podejście do tematu Pary pozwoliło nam na odrobinę szaleństwa. Zaproponowaliśmy łuk z asymetrycznymi ramionami, cały ośnieżony. Pięknie prezentujący się na tle ceglastej ściany.
Panna Młoda uwielbia blask świec, więc stworzyliśmy odrobinę głębi, bez obawy o stan białego puchu 😉
W dekoracjach stołów królowały bardzo naturalne odcienie: bieli, zieleni, brązu ze stylizowanymi, srebrnymi dodatkami. W kompozycjach użyliśmy zielonych gałązek iglastych, eukaliptusów, zimowych dodatków: szyszek, owoców bawełny i przepięknych, białych Ranunculusów. Tak lubiane przez Parę szyszki wykorzystaliśmy w dekoracjach winietek oraz numerków stołów.
Stół Młodej Pary zdobiła obszerna, zielona girlanda z zimowymi dodatkami, eukaliptusem i niebiańskim Asparagusem. Na ściankę za stołem prezydialnym wybraliśmy kurtynę świetlną z zieloną girlandą oraz delikatnymi gałązkami z dodatkiem szyszek.
Jak widzicie klimat przyjęcia przybrał bardziej swobodny, aniżeli bardzo elegancki charakter. Na tym właśnie zależało naszej Parze, by było naturalnie i swobodnie, zimowo, ale nie świątecznie. Nasza Panna Młoda nie miała ściśle określonych oczekiwań, jednak bardzo dobrze wiedziała co nie pasuje do jej wyobrażeń. To super cenne wskazówki. Nie zapomnę tej radości w Jej oczach, gdy pokazaliśmy jej pierwsze szkice projektu, a później bukiet ślubny, kiedy zajrzała do nas po dekoracje we włosy. Bardzo polubiliśmy te spotkania z Parami tuż przed ceremonią 😊
Zestaw ślubny tym razem nie kończył się na bukiecie i butonierce. Były w nim także ozdoby dla małych Dam. Przygotowaliśmy bardzo zimowy wianek oraz zimową opaskę. Pojawiły się w nich małe szyszki, pączki Ranunculusów, anyż i Asparagus.
Dzięki poszukiwaniom srebrnej opaski mieliśmy okazję poczuć prawdziwą, przedświąteczną gorączkę zakupową. Przyłączenie się do gigantycznej kolejki okazało się bardzo oczyszczające i pozwoliło nam oderwać się na chwilę od gorączki przedślubnej. Jak to bywa, ze sklepu nie wyszłam bez drobiazgu dla siebie, a dokładnie świątecznej opaski mocy 🦸 Miała nieoceniony wkład podczas montażu dekoracji w dniu ślubu.
Kiedy kończymy swoją pracę mamy chwilę, by podziwiać pracę innych. Tym razem oczarował nas srebrzysty, słodki stół od Mee_bezu.
To był bardzo udany dzień, rewelacyjnie nam się pracowało. Mieliśmy cudowne towarzystwo, poznaliśmy kolejnych wspaniałych ludzi – to kolejny aspekt naszej pracy, który sprawia, że ją uwielbiamy.
Dziękujemy