Tylko spójrzcie, ależ im pasuje ten styl. Kolejna z naszych niezastąpionych Par, czarujący Marlena i Kamil.
Naszej Parze marzył się motyw z Wielkiego Gatsbiego, ale z trawami pampasowymi – obraliśmy, więc kierunek ‘Boho Glam’. Ustaliśmy sobie kolorystykę: biel, złoto, czerń. Sprawa wydawała się dosyć oczywista, kolorystyka bardzo pasowała do wystroju sali Adzikowy Adworek.
Jednak podczas spotkania okazało się, że Marlena troszkę obawia się czerni i wolałaby róż, no i te trawy pampasowe w tak eleganckich wnętrzach?
Czuliśmy, że mają wątpliwości, a jednocześnie chcą czegoś oryginalnego i mniej oczywistego. Później pokazali nam swoje śliczne zaproszenia (robili je własnoręcznie - ogromny szacun, swoje też robiliśmy, wiemy ile to zabawy 😊), zobaczyłam zdjęcia sukni Marleny i wszystko już samo się poukładało.
Mimo tego, że mieliśmy 100% zaufania od naszej Pary, czuliśmy, że nie do końca potrafią sobie to wszystko zwizualizować. Dlatego staraliśmy się im jak najlepiej potrafimy, przybliżyć efekt końcowy. Przesyłać jak najwięcej materiałów z poszczególnymi elementami oraz szkice całości.
Rozumiemy, że ciężko wyobrazić sobie całość, gdy macie tylko poszczególne elementy. Staramy się nie zostawiać Was z tym samych, szkice to dla nas bardzo pomocne narzędzie.
Nie mogliśmy pominąć brudnych odcieni różu, które chodziły po głowie naszej Panny Młodej. Podjęliśmy wyzwanie by to wszystko połączyć. Z dumą możemy podzielić się z Wami, efektami tej wspaniałej współpracy.
Cudownie słyszeć od Pary, że efekt końcowy przeszedł ich najśmielsze oczekiwania. Naszym głównym łącznikiem stylu boho i glam było złoto, dlatego w całości zamieniliśmy zieleń na jego odcienie. Staraliśmy się, by dekoracje były bardzo obszerne, ale jednocześnie nadal stanowiły tylko tło dla Naszej Cudownej Pary. Bardzo często to podkreślamy. To Wy jesteście w tym dniu najważniejsi i tego się trzymamy.
Stół prezydialny wyróżniliśmy czarnym obrusem. W centralnym punkcie stołu znalazła się obszerna, niska kompozycja z dodatkiem białych kwiatów i pięknych róż w odcieniu brudnego różu. Na tło za stołem wybraliśmy ściankę a’la brama. Ozdobiliśmy ją asymetryczną dekoracja w odcieniach złota, a na środku rozbłysnął neon „Od teraz my”. Uwielbiam te ujęcia.
Na stołach gości pojawiły się nasze ‘złote olbrzymy’. Wysokie kompozycje z dodatkiem białych kwiatów i różowo czarnymi akcentami, w postaci kolorowych traw pampasowych.
Było zjawiskowo. Stoły biesiadne pozostawiliśmy w białej kolorystyce, jednak dodaliśmy na nich złote i czarne wyróżniki. Pojawiły się złote podtalerze, świeczniki oraz czarne serwety, świecie i ramki.
Parze zależało, również na przygotowaniu ścianki do zdjęć. Zaproponowaliśmy więc złotą obręcz z kurtyną świetlną oraz dekoracjami w kolorystyce przyjęcia.
Nasza Para powierzyła nam również przygotowanie podziękowań dla rodziców w formie flower boxów. Tu również postawili na kompozycje z suszonymi roślinami.
I teraz nasz ulubiony, ale i najbardziej wymagający element kwiatowej oprawy – zestaw ślubny. W bukiecie ślubnym Marleny nie zabrakło suszonych dodatków, jednak sercem bukietu były piękne róże w moim ulubionym odcieniu różu. Przemyciliśmy również odrobinę złota, ale w naturalnym wydaniu. Uwielbiamy szukać tych niuansów kolorystycznych w naszych kompozycjach. Dzięki bielonym trawom i lagurusom, bukiet nabrały lekkości i finezji. Strzelista forma idealnie pasowała do typu sukni ślubnej naszej Panny Młodej. Dla Panów przygotowaliśmy subtelne, białokremowe butonierki z dodatkiem preparowanego ruskusa. Znowu byliśmy pod wrażeniem nieoczywistego koloru smokingu, wybranego przez naszego Pana Młodego.
Mamy najlepsze Pary 😊
Dziękujemy.